Bellatrix Lestrange
shatan
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Azkabanu Płeć: dziołcha
|
Wysłany: $31200903pm09 = 03pm31UTC("08.03.09"); Temat postu: Fenomen Harry'ego Pottera |
|
|
Wszyscy znają sagę o przygodach chłopca, który przeżył.
Czytają to i dzieci, i dorośli. Książki są bestsellerami, premiery wielkimi świętami, filmy ogromnym wydarzeniem, autorka wydaje nawet podręczniki, o których była mowa w książce.
Niektórzy przyglądają sie temu wariactwu z boku i zastanawiają się, o co właściwie chodzi.
Ja wiem, o co chodzi.
Chodzi o świat magiczny, który udało się autorce stworzyć. Tak realny, tak oczywisty, tak dopracowany, tak ogromny, tak autentyczny.
"Ta" magia nie jest taka, jak w bajkach - że idzie sobie czarodziej, ma różdżkę i może wszystko.
Są szkoły, jest ministerstwo, są prawa i zakazy, są kary, jest zło, są choroby, na które czary nie pomagają, są katastrofy, jest śmierć, jest wojna, jest miłość, jest mnóstwo różnych bohaterów, jest ogromne pole do popisu dla wyobraźni, są zaklęcia, które trzeba opanować, są egzaminy.
Nic nie jest tak proste, jakby mogło się wydawać mugolom.
Dla mnie Rowling jest niesamowita, czasem aż trudno mi uwierzyć, że ten cały magiczny świat jest wytworem jej wyobraźni.
Całe mnóstwo zaklęć, dziesiątki charakterów, imion, nazwisk i opisów wyglądu, magiczne stworzenia i ich charakterystyka, quidditch - zasady, drużyny, mecze; różne rodzaje magii - od starej, która np. ochroniła Harry'ego przed śmiercią, poprzez chłoszczyść czy reddikulus, po cruciatus, sectumsempra czy horkruksy.
Uwielbiam czytać książki Rowling, lubię jej styl i ten właśnie świat. Gdy wczytuję się, czuję, jakbym tam była, jakby faktycznie magia istniała, wszystko jest takie realne i wytłumaczalne (a nie że "przecież to magia, więc wszystko jest możliwe).
Jedyny zarzut, jaki do niej mam, to końcówka ostatniego tomu - banalna, dziecinna, mdła.
Ostatnio jednak lekko już znużona czytaniem po raz kolejny wszystkich tomów, weszłam na forum Mirriel i zaczęłam czytać fanfiki.
To niesamowite, jaką ludzie mają wyobraźnię i pomysły.
Można tam naprawdę znaleźć perełki (choć gnioty oczywiście też ). Ja gustuję ogólnie w drabble i miniaturkach. Szczególnie angstowych. Nie trawię slashy, aha, i jeszcze kocham parodie . Naprawdę, fanom Pottera polecam. Można znaleźć i ff kanoniczne i niekanoniczne. Różne paringi (od Harry/Ginny, poprzez Draco/Hermiona, aż po Snape/Tonks xD), uzupełnienia tomów, alternatywy tomów. Myślę, że każdy fan Pottera znajdzie tam coś dla siebie.
EDIT:
Najobrzydliwsze (IMO) pairingi, jakie widziałam: Fred/George czy też Draco/Lucjusz (! OMG o_O trwały uraz psychiczny); Snape/Hermiona (popularny i dla mnie niestrawny), Voldemort/ktokolwiek (wybaczcie, on nie ma nosa, a jego dusza jest w siedmiu kawałkach), lubię Tonks i Syriusza, ale razem ich nie trawię, oni są rodziną ;/, wszelkie slashe (Syriusz/James, Remus/Syriusz i inne huncwockie kombinacje, nawet jedyny kanoniczny slash Albus/Grindelwald mnie odrzuca.) Podsumowując: nie trawię slashy i wszelkich pairingów kazirodczych.
A uwielbiam: przede wszystkim Tonks/Remus, Syriusz/..., a inne tylko jeśli nie są tymi z punktu pierwszego, a są dobrze napisane (i oczywiście parodie typu Snape/Tonks ).
By the way, czytałam kiedyś ff z pairingiem Syriusz/Petunia i był genialny! Na mirriel, pojedynkowy, ale nie pamiętam czyj.
Wybaczcie ten dopisek, ale od miesiąca bez przerwy siedzę zakopana w fanfikach i musiałam to z siebie w końcu wyrzucić .
EDIT: A, i wiecie co? Czasami fani (i to polscy fani, czytam polskie ff) przerastają Rowling. Chociażby Toroj, Nilc, Ida Lowry. Niesamowite.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bellatrix Lestrange dnia $31200922am09 = 22am31UTC("08.22.09");, w całości zmieniany 3 razy
|
|